Ubywa wokół nas osób grających na instrumentach

Ubywa osób umiejących grać na instrumentach. Znów jakiś element życia społecznego odchodzi w zapomnienie. W XIX wieku, w czasach bez radia, telewizji i odtwarzaczy CD ten, kto potrafił „podarować” nieco muzyki, był prawdziwym skarbem. Rzeczą zupełnie naturalną było to, że ludzie grali w domowym zaciszu tak dla samych siebie, dla zabawy, czy też dla gości.

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiekChoć gdybyśmy mieli być bardzo dokładni, należałoby stwierdzić, że powyższy obraz przedstawia nie panią domu grającą na fortepianie, ale osobę, która przyszła do niej z wizytą. Skąd to wiadomo? Proszę obejrzeć powyższy obraz i zastanowić się chwilę.

Kluczem do rozwiązania zagadki jest czerwony kapelusz na głowie. Rzecz w tym, że panie domu nie chodziły w tamtych czasach po mieszkaniu w kapeluszach. Natomiast osoba, która przychodziła z wizytą, jak najbardziej tak. Nie ściągano ich po wejściu.

Poniżej zapewne już nie granie w domowym zaciszu, ale przygotowania do koncertu.

Jeszcze w ubiegłym stuleciu w małych miasteczkach było rzeczą zupełnie naturalną, że ludzie potrafili siadać przed domem i grać tak dla przyjemności i dla samych siebie.

W XIX wieku niejedna panna, by oczarować młodzieńca, grała mu na fortepianie (pianinie). Poradniki savoir vivre podpowiadały, by w takim przypadku młodzieniec siedział obok i przewracał nuty.

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek

Zdarzało się, że organizując towarzyskie spotkania na salonach, zapraszano profesjonalnych muzyków, by urozmaicić spotkanie.

A nawet śpiewaczki.

***

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek

No i może jeszcze coś bardziej współczesnego.