Poznaj malarstwo Jamesa Tissota

Już dawno nie byłam pod tak ogromnym wrażeniem, jak kilka dni temu, gdy oglądałam po raz pierwszy obrazy francuskiego malarza Jamesa Tissota (1836 – 1902 r.). Sztuka nie lubi przegadania i zbędnych komentarzy, dlatego też nic więcej nie napiszę. Proszę ocenić samemu.

Co przedstawia poniższy obraz?

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek

Na obrazie powyżej widzimy zabawę w chowanego, jak wynika z tytułu. Ile dzieci widzą Państwo? Ja widzę cztery skrzaty.

***

Jak zatytułowaliby Państwo poniższy obraz? Moja propozycja to „wielka nuda”.

Parzenie gościom herbaty i podawanie talerzyków z ciastkami były to jedne z tych prac lekkich, które mogły wykonywać damy bez nadszarpywania swojego wizerunku. W towarzystwie było to nawet mile widziane i świadczyło o gościnności.

No i znowu obraz z cyklu „wielka nuda”. Zbyt młoda żona i zbyt stary mąż. Taki związek nie może się udać.

W XIX wieku całowanie mężczyzny przez kobietę w miejscu publicznym, czy też przytulanie się do niego, uchodziło za zachowanie dość odważne, by nie rzecz niestosowne, co widać po twarzach pozostałych osób na obrazie poniżej.

W jednym z opisów poniższy obraz został zatytułowany „Powrót syna”. A co na nim widzimy? Oto synek prowadzący dość hulaszczy tryb życia, raczył pojawić się w domu, ale nie na długo, bo oto koledzy czekają w łódce. Mina matki głaszczącej psa mówi wszystko. Nie widać u niej uśmiechu.

Kiedy ostatnio urządzali sobie Państwo piknik?

I znów pies mopsik w łódce.

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek

Koc w kratę już występował na jednym z wcześniejszych obrazów. Na którym?

Nazbyt młoda żona i nazbyt stary mąż. Piękna żółta suknia mówi wszystko. Młodej kobiety zapewne nigdy nie byłoby stać na nią, gdyby nie małżeństwo z rozsądku.