Prośba Franciszka Klejna o łaskę z 1755 r.
Jakiś czas temu napisał do mnie p. Piotr Klejna – Wendt z informacją o posiadaniu rodzinnych dokumentów z XVII i XVIII wieku dotyczących jego przodków. Dokumenty te przeglądałam z ogromnym zainteresowaniem, ale także z nutą zazdrości. Też chciałabym mieć takie pamiątki w rodzinnych zbiorach i pieścić nimi oko. Poniżej pozwalam sobie przytoczyć jeden z nich tj. prośbę Franciszka Klejna o łaskę z 1755 roku.
Najjaśniejszy i Wszechwładny Królu, Najłaskawszy królu i Panie
Wasz Królewski Majestat zechciał na podstawie wyroku zesłać mnie 6 tygodni temu do domu wójtowskiego bowiem popełniłem błąd, bowiem od moich zbiegłych chłopów samodzielnie przy pomocy własnych ludzi, odebrałem bydło i przynależne mi zboże a także trochę pieniędzy.
Jednak Wasz, oby nigdy nie gasnący, Królewski Majestacie zwracam pokornie uwagę, iż nie mamy tutaj do czynienia, jak zauważono w sprawie, z bezpośrednim atakiem, lecz wkroczeniem według polskiej sztuki na teren beneficjum, gdzie wspomniani poddani przebywali, co sprawia, że mamy do czynienia z pomyłką i mam nadzieję, że Wasza Królewska Wysokość w swojej najwyższej łaskawości mi ten występek wybaczy i udzieli pardonu (uwolni), abym mógł wrócić do mojej ciężarnej żony i malutkich dzieci. Także moja gospodarka pozbawiona opieki podczas mojego pobytu w areszcie popada w ruinę, dlatego proszę o wypuszczenie mnie z aresztu i przywrócenie wolności. Waszego Królewskiego Majestatu przesławna armia w której wiernie służyłem co poświadczy Kompania Regimentu Infanterii von Zastrow, która może mnie obserwować, bowiem rozłożyła się obozem na granicy, i w której gotów jestem nadal moją dalszą służbę pełnić, i jak w wyroku napisano w wyroku gotów jestem złożyć kaucję wysokości ponad 400 talarów, aby tylko areszt opuścić i móc wspomnianą aferę przed pomorskim rządem z owymi chłopami wyjaśnić i załagodzić, o co trudno też w obecnej ciężkiej mojej sytuacji. Dlatego też bardzo ośmielam się jako potrzebujący prosić Wasz Królewski Majestat najuniżeniej o to by:
Wspomniany areszt w obliczu wniesienia przeze mnie zarządzonej kaucji, najłaskawiej i z pełną wyrozumiałością znieść, bym wolny moje dni spokojnie przeżył, pod rządami Waszego Królewskiego Majestatu, załączam życzenia błogosławionych i bogatych lat, pośmiertnie wdzięczny.
Najuniżeńszy poddany
Franciscus de Kleÿna
Hausvoigteÿ, dnia 24 grudnia 1755 roku.