Damska moda w latach 1825 – 1837
Czytanie poniższego wpisu proponuję zacząć od wcześniejszych:
1. Damska moda w latach 1795 – 1813 https://www.lisak.net.pl/blog/?p=7435
2. Damska moda w latach 1813 – 1825 https://www.lisak.net.pl/blog/?p=24312
***
Poniżej przedstawiam w porządku chronologicznym ryciny ze strojami publikowane na łamach prasy kobiecej z omawianego tu okresu. Ilustracje zostały ułożone latami, choć należy mieć na uwadze, że moda nie zmieniała się co roku. Suknie były zbyt drogie, by móc szyć je co sezon. Dama, która raz zamówiła suknię u krawca, chodziła w niej długo, co najwyżej przeszywając koronki i falbany tak, by strój co jakiś czas udawał inny. W dodatku kto był ubogi, ten nie miał ani środków, ani czasu na to, by przeszywać stroje. Nosił to, co miał aż do zdarcia. Jednym słowem moda szybciej zmieniała się na papierze, niż na ulicy. Z tego też powodu propozycje modowe z lat np. 1825 – 1837 należy traktować jako propozycje równoległe ilustratorów mody, a nie wypierające się nawzajem. Był jeszcze jeden powód, dla którego na ulicach można było spotkać panie o w diametralnie różnych krojach sukien. Gdy młode elegantki zamawiały u krawca stroje zgodnie z ostatnim, francuskim krzykiem mody, starsze konserwatywne panie potrafiły nosić aż do śmierci ubiory z czasów swojej młodości, pomimo tego, że te dawno były już passe. Na filmach historycznych nie raz można zobaczyć różne pokolenia kobiet tj. babcię i wnuczkę, ubrane w stroje z dwóch różnych epok. Zjawisko to zauważamy także dziś, doskonale wiemy jak trudno jest przekonać naszych dziadków, a często także rodziców, by ubierali się zgodnie z ostatnim krzykiem mody.
Nie można też zapominać, że to, co widzimy na ilustracjach z periodyków, to moda dla elit. Biedniejsi – co oczywiste – przywdziewali stroje zdecydowanie skromniejsze. A i bogatsi na co dzień chodzili w skromniejszych strojach. Nikt nie krzątał się po domu w sukni balowej czy też wizytowej. W dodatku nie zawsze to, co proponował żurnal, akceptowała ulica.
***
W poprzednim wpisie opowieść o modzie zakończyłam na 1825 r. Używając pewnych uogólnień można powiedzieć, że zakończyła się wtedy jedna epoka, a rozpoczęła nowa.
***
Moda 1826 r.
Strojnie, krzykliwie, kolorowo, oto nowe trendy. A będzie jeszcze gorzej. Z czasem zacznie rozszerzać się szerokość rękawów, kołnierzy, kokard. Lata 1826 – 1837 z powodzeniem można nazwać erą rażącej przesady w modzie.
Moda 1826 r.
Moda 1827 r.
Moda 1827 r.
Znów mocno bufiaste rękawy. Z czasem staną się one jeszcze większe i będą nawet wątkiem satyr. A do tego duże kołnierze, które w przyszłych strojach będę występować często, choć nie zawsze.
Moda 1828 r.
Na rycinie poniżej proszę zwrócić uwagę na kształt ramion w niebieskiej sukni. Tors zaczyn przypominać gigantyczny trójkąt. Sylwetka staje się coraz bardziej nienaturalna. Zobaczą Państwo, że w późniejszych latach będzie jeszcze gorzej.
Moda 1828 r.
Wielkie ramiona, wielkie kapelusze, wielkie wstążki, wszystko staje się coraz mniej naturalne.
Moda 1830 r.
Moda 1832 r.
Moda 1832 r.
Moda 1833 r.
W niektórych projektach sukien z 1833 r. pojawia się nowy trend. Stają się one szerokie już przy samym pasie. Jest to zapowiedź przyszłych zmian.
Moda 1835 r.
Moda 1835 r.
Gdy patrzę na stroje takie jak ten poniżej, przychodzi mi do głowy określenie „karykaturalność i trudna do zrozumienia przesada”.
Moda 1836 r.
Moda 1836 r.
Poniżej dowód na to, że projekty sukien, które powstały we Francji, następnie pokazywane były w pismach kobiecych w pozostałych krajach Europy. Tą samą suknię widzimy w niemieckojęzycznej prasie (różni się tylko kolor). Rycina pochodzi ze zbiorów Wien Museum. Ubolewać należy nad tym, że muzeum nie podaje tytułu pisma.
Moda 1836 r.
W „Magazynie Mód” z 1836 r. (nr 30) po raz pierwszy zauważam suknię będącą zapowiedzią przyszłych zmian. Ramiona stają się zdecydowanie skromniejsze, brakuje krzykliwego kołnierza. Na górze stroju widać umiar. Tak będzie niebawem. Niestety w XIX w. kobieta zawsze gdzieś musiała przesadzić. Przesada z czasem skoncentruje się na spódnicy, która będzie stawać się wręcz monstrualna. W 1836 r. suknie takie jak ta poniżej stanowią około 20 procent propozycji modowych na łamach „Magazynu Mód”. Jest to raczej zwiastun nowego, niż nowe.
Moda 1836 r.
Poniżej rycina, na której doskonale widać przenikanie się trendów. Po lewej stronie suknia w nowym stylu z wąskimi rękawami, po prawej w stylu dotychczasowym.
Moda 1837 r.
Jak wynika ze stron „Magazynu Mód” z 1837 r. suknie bez wielkich kołnierzy i bufiastych ramion stanowią już prawie 50 procent proponowanych modeli. Z tego też powodu rok ten można uznać za przełomowy. Oto następuje żegnanie się ze starym. Zaczyna się nowa epoka w modzie.
W 1837 r. znika przesada, a suknie zaczyna charakteryzować przyjemny dla oka umiar (choć oczywiście zdarzają się jeszcze propozycje modowe bliższe temu co kiedyś). Poniżej suknia już w nowym stylu.
***
Powyżej pozwoliłam sobie przedstawić ewolucję mody na podstawie rycin z „Magazynu Mód i Powieści”. Należy jednak mieć na uwadze, że pomiędzy poszczególnymi gazetami mogą istnieć delikatne przesunięcia czasowe. Jedne gazety pewne rozwiązania modowe proponowały wcześniej, inne trochę później. Oceniam, że jest to kwestia jednego roku. Przykładem owych przesunięć są ryciny zgromadzone w zbiorach Wien Museum, na podstawie których możemy zauważyć, że w niektórych gazetach niemieckojęzycznych już w 1836 r. nowy krój stanowił pokaźną liczbę. Ubolewam nad tym, że Wien Museum nie podaje tytułów, z których pochodzą ilustracje.
***
By prezentowana wiedza była klarowna dla przeciętnego odbiorcy, trzeba posługiwać się pewnymi uogólnieniami. Przyjmijmy zatem, że 1837 r. to początek nowego. Czas zacząć nowy rozdział, do którego zapraszam https://www.lisak.net.pl/blog/?p=11033