Jak uprzejmie przywitać gościa w domu?

Poniżej pozwalam sobie zamieścić fragment z „Poradnika służby domowej” z 1930 poświęcony zasadom witania gości w domu przez służących.

Pomimo, że powyższy fragment pochodzi z książki z 1930 roku, zauważyć możemy w nim element typowy dla dziewiętnastowiecznych relacji społecznych. Kto dziś pozwoliłby sobie na nieprzyjęcie gościa, który właśnie stanął w drzwiach, z uwagi na to, że jest zajęty? W XIX wieku było to rzeczą zupełnie normalną. W przypadku kobiet ze sfer wysokich zazwyczaj wymówka ta nie była prawdziwa. No bo przecież nie pracowały, dom prowadziła za nie służąca. Więc jakie mogły mieć zajęcia? Powód często był zupełnie inny. Pani była nieubrana i miała nieułożone włosy, wyglądała w „sposób domowy”, czyli jednym słowem nie nadawała się do pokazywania gościom. Tymczasem doprowadzenie się do wyglądu damy, nie zajmowało przysłowiowych 5 minut.

***

Poniżej obraz Jamesa Tissota.