Handel używaną odzieżą w XIX w. na zdjęciach Eugène Atgeta ze zbiorów Bibliothèque Nationale de France

W XIX wieku z uwagi na słabo rozwinięty przemysł i produkcję ubiory miały zdecydowanie większą wartość niż współcześnie (o czym już pisałam). Stroje noszono nawet dekadami. Zdarzało się, że córki suknie dziedziczyły po matkach, przerabiając je tylko, by dostosować do wymogów mody. Roch Sikorski pisał, że suknie z wyprawy żony „przez całe życie służyły i teraz nawet dla córki pozostały.”[1] Natomiast Ambroży Grabowski wspominał w pamiętniku, że swój surdut kupiony w 1811 roku nosił przez 23 lata.[2]

Powyższe praktyki potwierdza wzór kodycylu zamieszony w poradniku z 1898 roku pt. „Adwokat ludowy” (kodycyl, czyli rozporządzenie konkretnymi przedmiotami na wypadek śmierci, dokument zbliżony do testamentu, aczkolwiek nim nie będący). W punkcie pierwszym czytamy o zapisaniu synowi obok pieniędzy ubiorów.

***

Stałym elementem w krajobrazie miast obok sprzedawców kasztanów czy gazet byli sprzedawcy używanej odzieży zwani gałganiarzami. Chodzili po ulicach ciągnąć swój asortyment na wózkach lub dźwigając na plecach w wielkich workach i wołaniem zachęcając do zakupu. Nie był to towar dla osób dobrze sytuowanych, ale dla biedoty (służących, przekupek…). Tej jednak nigdy nie brakowało. Sprzedawane rzeczy pochodziły z zakupu, z kradzieży, a także z… obdzieranych zwłok. Gazeta Sądowa Warszawska z 06.09.1873 roku donosiła o schwytaniu Walentego Urbankiewicza, który zajmował się rozkopywaniem grobów. Jak zeznał podczas przesłuchania, czynił to celem okradania zmarłych z … butów i już trzy pary udało mu się zdobyć tym sposobem. Nie dziwmy się więc, że w poradniku pt. „Nauka zdrowia dla uczącej się młodzieży” z 1841 roku (autor nieznany) zamieszczono taką oto informację:

***

Poniżej stoisko z używanymi butami. Fotografia wykonana przez francuskiego fotografa dokumentalistę Eugène Atgeta (ze zbiorów Bibliothèque Nationale de France).

Kliknij, aby powiększyć.

Poniżej jeszcze jedno zdjęcie Eugène Atgeta (ze zbiorów Bibliothèque Nationale de France).

Kliknij, aby powiększyć.

Na zdjęciu poniżej proponuję zwrócić uwagę na stertę odzieży wiszącą po jego lewej i prawej stronie. Proszę też rzucić okiem na niedbale przywieszone reklamy – prawdziwe bohaterki drugiego planu.

Kliknij, aby powiększyć.

zdjęcie Eugène Atgeta ze zbiorów Bibliothèque Nationale de France

Kliknij, aby powiększyć.

zdjęcie Eugène Atgeta ze zbiorów Bibliothèque Nationale de France

Kliknij, aby powiększyć.

zdjęcie Eugène Atgeta ze zbiorów Bibliothèque Nationale de France

***

Poniżej sprzedawca używanej odzieży.

sprzedawca odzieży w XIX w.

***

Ci lepiej urodzeni sprzedawali używaną odzież za pośrednictwem gazet.


[2] A. Grabowski „Wspomnienia Ambrożego Grabowskiego”, Kraków 1909 r., str. 287


[1] R. Sikorski „Łyki i kołtuny…”, Kraków 1911 r., str. 73, 74

.