W XIX w. było ponad 30 modeli damskich gorsetów cz. 1
Przejrzałam ponad 2200 pism wydawanych w XIX w. w poszukiwaniu opisów gorsetów i ilustracji z ich krojami. Zajęło mi to ponad trzy miesiące. Jakie wnioski? Zapraszam do lektury.
***
Jak dotąd nie doczekaliśmy się porządnego opracowania na temat mody w Polsce w XIX w. opartego na ilustracjach z dawnej prasy i wzbogaconego przypisami. W wydanych książkach zauważyć można notoryczny brak źródeł, a po drugie stosowanie uogólnień. Np. pisanie, że gorsety w jakimś czasie były dłuższe lub krótsze. Jak odróżnić gorset dłuższy od krótszego, skoro autor nie pokazuje żadnej ilustracji? Z tego typu uogólnieniami trzeba bardzo uważać, biorąc pod uwagę fakt, że producenci gorsetów w XIX w. stosowali znane i dziś triki marketingowe. Paniom wmawiano, że na każdą okazję powinny mieć inny: do śpiewu, do jazdy na koniu, do tańca, do podróży, do stroju „negliżowego”, na czas choroby… Były nawet gorsety „od suchot zabezpieczające”. Wiedziano bowiem, że popyt napędza zyski. Z tego też powodu w tym samym roku w gazetach znajdziemy gorsety i dłuższe, i krótsze, i szersze, i węższe… Bardzo wymowny jest poniższy fragment z „Tygodnika Mód i Powieści” z 1892 r. (nr 18), kiedy to na tej samej stronie pisma znajdujemy reklamy z bilizną o dwóch zupełnie odmiennych krojach.
***
Gorsety dla kobiet w ciąży w XIX w.
W omawianym tu okresie ciąża była stanem wstydliwym, albowiem łączyła się z seksualnością. Jak pisano w jednym z poradników:
“Kobieta, która wkrótce ma zostać matką, nie powinna wychodzić w dzień na ulicę i bywać w świecie. Tylko w rodzinnem kole przyjąć może zaproszenie na obiad; obowiązkiem jej wstrzymać się od uczęszczania do teatru, oddawania wizyt i ukazywania się na przechadzkach publicznych. Najsurowiej zwyczaj ten spełnianym jest przez Amerykanki i Angielki, i ze wszech miar zasługuje na to, aby go wszędzie naśladować.”
(w: „Zwyczaje towarzyskie (Le savoir – vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane”, Kraków 1876 r., s. 125)
Z tego też powodu gorsety dla kobiet brzemiennych, celem zachowania językowej przyzwoitości zwano w prasie „gorsetami dla młodych mężatek”. Zajęło mi nieco czasu ustalenie, co autorzy tego typu reklam mieli na myśli. Od czasu do czasu, aczkolwiek zdecydowanie rzadziej znajdziemy też określenie „kobiet w odmiennym stanie”.
Poniżej gorset dla „młodych mężatek i dam bardzo tłustych”, jak wynika z opisu. Jego cechą charakterystyczną były dodatkowe sznurki po bokach dające możliwość regulowania szerokości. Widzimy też elastyczną (kratkowaną) wstawkę na brzuchu. Bielizna prezentowana jest od przodu.
Poniżej kolejny gorset „dla mężatki” z elastycznymi wstawkami pod pachami i sznurowaniem po bokach brzucha dającym możliwość rozluźniania. Bielizna tym razem prezentowana jest od tyłu.
Jak widać na poniższym zdjęciu, gorsety nosiły kobiety nawet w bardzo zaawansowanej ciąży.
Poniżej kolejne modele gorsetów dla kobiet brzemiennych, tym razem z katalogu wysyłkowego domu towarowego Le Bon Marche w Paryżu na lata 1887 – 1888. Na ilustracji na środku widzimy gorset z wszytą elastyczną wstawką i z wiązaniem po bokach, oraz tzw. pasy brzuszne. Te ostatnie nogły być noszone przez kobiety w ciąży, a także przez te „cierpiące na żołądek”.
***
Gorsety dla kobiet karmiących w XIX w.
Poniżej gorset z charakterystycznymi guzikami do rozpinania na piersiach. Zapięcie po bokach miało zapewne pomagać w dopasowaniu gorsetu, gdy kobieta po okresie ciąży wracała do dawnej figury.
Poniżej kolejny gorset dla kobiety karmiącej.
***
Gorsety dla kobiet jeżdżących na koniu w XIX w. (tzw. Amazonek)
Zgodnie z zasadą, że popyt napędza podaż i zysk, paniom wmawiano, że także do jazdy na koniu powinny mieć osobny gorset. Analiza ich krojów wskazuje, że nie różniły się one wiele od tych produkowanych na inne okazje. Za to wykazywały spore odmienności pomiędzy sobą. Czyli liczyła się raczej nazwa niż krój.
Lekarze w prasie bili na alarm, zwracając uwagę na to, że gorsety nie są zdrowe i „gwałcą prawa higieny”. Producenci i z tym radzili sobie doskonale. W niejednej reklamie prezentację wyrobów zaczynano od stwierdzenia, że oczywiście gorsety nie są zdrowe, co… „nie tyczy się naszych”, powtarzano jak mantrę. Poniżej gorset do jazdy na koniu oczywiście “zachowujący zdrowie” („health preserving”).
Kolejny gorset do jazdy na koniu, i kolejny krój zupełnie odmienny od pozostałych. Jak wynika z opisu, miał on w sobie elementy elastyczne.
***
Gorset „do prostego trzymania się”
Poniżej gorset „do prostego trzymania się” dla panienki lat 11 – 13.
Poniżej Gorset „do prostego trzymania się” dla panienki lat 12 – 15.
Kolejny gorset do prostego trzymania się.
I kolejny gorset o tym samym zastosowaniu.
DOKOŃCZENIE W KOLEJNYM WPISIE