Wzloty i upadki dawnych balonów
Pierwszy w Polsce lot balonu załogowego odbył się dnia 10.05.1789 roku. Wystartował on z ogrodu Foksal w Warszawie, w obecności króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Lektura dziewiętnastowiecznych afiszy, znajdujących się w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej, wskazuje na to, że jeszcze w drugiej połowie XIX wieku puszczanie balonów było nie lada sensacją godną uwagi tłumów.
Z afisza z 1853 roku dowiadujemy się, że w Ogrodzie Strzeleckim w Krakowie przy dźwiękach kapeli nastąpi puszczenie w górę wielkiego balonu. Będzie to „podróż napowietrzna” barona Eisela i Beisela (nazwiska zapewne zmyślone), wtem łódź na znacznej wysokości odwiąże się od balonu, „a obaj żeglarze napowietrzni spuszczą się za pomocą spadochronu” na ziemię. Plac będzie ozdobiony nadzwyczajnymi i zadziwiającymi dekoracjami, które po zmroku zostaną oświetlone. Następnie rozpocznie się pokaz sztucznych ogni, w tym sceny wysadzania w powietrze okrętu wojennego.
Trzydzieści lat później można było nie tylko zobaczyć puszczanie balonu, ale nawet się nim przelecieć. I oto czytamy, że dnia 01.08.1882 roku na placu Ujazdowskim na wprost Doliny Szwajcarskiej odbędzie się letnia zabawa połączona z „wielką napowietrzą podróżą” dwóch jedwabnych balonów przy dźwiękach orkiestry wojskowej. Balony będą się wznosić na wysokość siedmiuset stóp z osobami pragnącymi obejrzeć widok Warszawy „z wysokości ptasiego polotu”. Każda „napowietrzna podróż” trwać będzie około 30 minut. Napełnianie dwóch balonów gazem zacznie się o godzinie trzynastej. „Aby każdy mógł przypatrzyć się z bliska ciekawym manipulacjom, wspólnym napełnianiu balonu gazem, urządzone zostały dla widzów naokoło balonu miejsca numerowane, a także i loże”. Bilety do lóż, krzeseł i miejsc numerowanych nabywać można w cukierni W-go Toura na Krakowskim Przedmieściu.
Czasami większą sensację budził upadek balonu niż jego puszczanie.
***
Poniżej fotograf Konrad Brandel (fotoreporter i kronikarz Warszawy) z aparatem w balonie. Zdjęcie z 1865 r.