Jak w dawnych czasach radzono sobie ze śmieciami?

W XIX wieku produkowano zdecydowanie mniej odpadów podlegających wyrzucaniu, niż współcześnie. Żywność przy zakupie pakowano w ścierki (np. chleb) lub w papier, który następnie wrzucano do pieca. Należy pamiętać, że piece w tamtych czasach nie służyły tylko do sezonowego ogrzewania pomieszczeń, ale także do codziennego gotowania posiłków. To w nich lądowało wszystko, co tylko można było spalić. Oprócz tego stare ubrania skupowali handlarze szmat, byli też amatorzy kości skupujący je za przysłowiowe grosze, ale jednak. A zapewne i na resztki żywności znaleźli się chętni wśród hodujących kury czy świnie. Jednym słowem na prawie wszystko, co produkowało gospodarstwo domowe, było zapotrzebowanie i ulegało ono ponownemu przerobieniu lub wykorzystaniu.

Regulamin utrzymania czystości i porządku dla stołecznego królewskiego miasta Krakowa z 1884 roku nakazywał, by śmieci codziennie składać na kupkę obok ścieku, skąd miała uprzątać je służba miejska na wozach dostarczonych w tym celu przez straż pożarną. Tu też miały trafiać śmieci pochodzące z zamiatania ulic. Ulice należało zamiatać w porze letniej o 5 rano, natomiast w porze zimowej o 7 rano tak, „aby wozy przeznaczone do uprzątania śmieci nie były narażone na stratę czasu”. W przypadku, gdyby w ciągu dnia zaszła konieczność ponownego posprzątania po przechodniach, śmieci nie wolno było zostawiać na ulicy, ale należało przechować je w podworcu do następnego dnia. W 1911 roku władze miasta Krakowa postanowiły przypomnieć zasady utrzymania porządku, stąd też cząstkę przepisów w/w regulaminu obwieszczono wszem i wobec w formie rozporządzenia podlegającego rozplakatowaniu. Rozporządzenie dotyczy tylko kwestii związanej z zamiataniem ulic, ale i tak warto do niego zajrzeć.

W obwieszczeniu z 1908 roku czytamy już nie o składowaniu śmieci przeznaczonych do wywiezienia na kupce, ale w metalowych skrzynkach.

No i może jeszcze zobaczmy, jak wyglądały ulice ze śmieciami czekającymi na uprzątnięcie.

Poniżej scena zbierania śmieci na drewniany wóz ciągnięty przez konia (USA). Na ulicy po prawej stronie widać beczkę ze śmieciami. dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiekPoniżej możemy zobaczyć, jak wyglądały w dawnych czasach ulice w miastach i miasteczkach, w których nie przestrzegano przepisów porządkowych.

Dziś śmieci wyrzucamy do pojemników i kontenerów, kiedyś zbierano je w kupki lub wrzucano do beczek, w późniejszym okresie do metalowych pojemników.

Zebrane śmieci trafiały następnie na wysypiska.

Ze wszystkich odpadów, zdecydowanie najwięcej produkowało każde gospodarstwo domowe popiołu. Bo przecież codziennie trzeba było palić w piecu kuchennym. Stąd też w dawnych rozporządzeniach, obwieszczeniach wciąż jest o nim mowa.

***