Retro fitness
W drugiej połowie XIX wieku nie było już wątpliwości co do tego, że ruch to zdrowie. Gorzej było z rozsądnym urzeczywistnieniem tej idei. Kobieta (dziewczyna) nawet podczas ćwiczeń fizycznych nie powinna była zapominać o tym, by być damą i dbać o wizerunek. Tym samym należało unikać wszystkiego, co narażałoby sylwetkę na „roztrzepanie”, fryzurę na zmierzwienie, a twarz na nabranie rumieńców, które szpeciłyby śnieżnobiałą cerę. Jednym słowem najlepiej było ćwiczyć tak, by się nie zmęczyć i nie spocić. Zresztą proszę obejrzeć poniższe zdjęcia – stroje ćwiczących mówią wszystko.
A do tego koniecznie czarne, grube pończochy.
Poniżej wygodny, higieniczny, chroniący przed spoceniem strój do ćwiczeń z końca XIX wieku.
A poniżej to już prawdziwe szaleństwo. Dziwię się, że w ogóle ktoś pozwolił panienkom z dobrych domów na takie ekscesy. Zdjęcie zapewne pochodzi z USA, bo w tym pełnym szaleńców i emigrantów kraju wszystko stało na głowie.
Poniżej USA 1905 rok – plac zabaw dla dzieci z przyrządami do ćwiczeń ruchowych.
Poniżej siłownia na pokładzie Titanica. Ćwiczenia, ćwiczeniami, nie zmienia to postaci rzeczy, że na początku XX wieku kobieta nadal powinna była dbać o to, by być damą. Kapelusz i rękawiczki podczas ćwiczeń – rzecz niezbędna. A może to zdjęcie jest pozowane?
Poniżej bieżnia do ćwiczeń 1920 rok. Nakrycie głowy i elegancki but, to nadal gadżet niezbędny.
Poniżej zdjęcie z 1922 roku – siłownia na pokładzie statku.
Poniżej picie herbatki podczas zabiegu z wyszczuplającymi pasami. Grunt to się nie przemęczać. No i te cudowne bereciki z antenką.
Poniżej zdjęcie zrobione około 1930 roku. Nakrycie głowy podczas ruchowych zajęć obowiązuje nadal przynajmniej u niektórych pań.
Poniżej zdjęcie zrobione około 1930 roku.
Poniżej zdjęcie z 1934 roku. But na obcasie – rzecz konieczna.
Ach damą być, damą być. Czyli jak z gracją wystąpić w pasie wyszczuplającym, który zrobi za nas wszystko.
No i może jeszcze eleganckie ćwiczenia domowe. Oczywiście wszystko z największą gracją.
A to poniżej, to już gruba przesada – tak się sponiewierać.
A jak ćwiczenia nie pomogły, to zawsze można było pomyśleć o bieliźnie poprawiającej naturę.