Ilość nieślubnych dzieci w Krakowie w 1880 r.
Zwykliśmy postrzegać XIX wiek jako czasy, w których społeczeństwo stosowało się do ewangelicznych zasad i przestrzegało surowych norm obyczajowych. Jednym słowem wszystko było inaczej niż dziś („inaczej” w rozumieniu lepiej). W konsekwencji – jak wydaje się większości – ilość zdrad małżeńskich i dzieci nieślubnych nie mogła być zbyt duża. Kłam tym założeniom zadaje statystyka. W Dzienniku rozporządzeń dla stołecznego królewskiego miasta Krakowa z 1880 roku opublikowano dane dotyczące urodzin. W pierwszych 3 miesiącach tego roku przyszło na świat 277 żywych dzieci z „prawego małżeństwa”, jak to pięknie określono. A ile w tym czasie przyszło na świat dzieci z nieprawego łoża? No proszę zgadnąć.
Kliknij poniższy tekst, aby powiększyć.
***
W dziewiętnastowiecznym społeczeństwie zawsze ktoś musiał być gorszym, by lepszym mógł zostać ktoś. Lista osób, którymi gardzono, była bardzo długa. Należały do nich min. matki nieślubnych dzieci (nigdy ojcowie). Nie dziwmy się więc, że wiele kobiet, by uniknąć wstydu, decydowało się na zabicie, porzucenie swego dziecka, a w najlepszym przypadku na oddanie go do sierocińca.
Poniżej zdjęcie z 1888 roku – sierociniec w Nowym Jorku.
W XIX wieku rzeczą zupełnie naturalną był widok porzuconych dzieci mieszkających (śpiących) na ulicach.