Kiedy powstały Planty? Proces powstawania w dokumentach źródłowych i ikonografia

Kiedy powstały Planty?

Powstawanie Plant (najważniejszego parku dziewiętnastowiecznego Krakowa) było procesem, który trwał kilka dekad. Nie było strzelania z armat na wiwat i okolicznościowych przemówień, czyli tego co kiedyś składało się na uroczyste otwarcie. W konsekwencji dziś trudno mówić o konkretnej dacie. Wszystko zaczęło się od walących się murów obronnych, które dawno straciły swoją funkcję militarną. Ambroży Grabowski tak je opisywał.

Ambroży Grabowski opis Plant
A. Grabowski „Wspomnienia Ambrożego Grabowskiego” Kraków 1909 r., T.II., str. 182

Z tego też powodu w ramach upiększania miasta postanowiono je zburzyć, wyrównać teren i obsadzić zielenią. – Jak podaje Bogusław Krasnowolski, do prac rozbiórkowych przystąpiono w 1807 r. (przypis 1) Proces ciągnął się niemiłosiernie długo, skoro jeszcze w „Dzienniku Rządowym Wolnego Miasta Krakowa…” z 1819 r. (nr 9) pisano o możliwości kupienia cegieł z „wyłamanych” murów miejskich.

Na marginesie warto dodać, że w XIX w. ponowne wykorzystywanie materiałów budowlanych z rozbieranych budynków było praktyką powszechną. W ogłoszeniach prasowych nie raz znajdziemy informacje o możliwości kupienia: kamienia, cegieł, desek… Poniżej analogiczne ogłoszenie tym razem dotyczące hotelu Lwowskiego (późniejsza nazwa Centralny), który kiedyś stał na rogu placu Matejki i ul. Basztowej.

„Tygodnik Mieszczański” 1912 r., nr 16

***

Na zakładanie publicznego ogrodu okalającego stare miasto składał się cały szereg czynności takich jak: zasypywanie fos, rozbieranie murów obronnych i domków przylegających do nich, plantowanie terenu (stąd nazwa Planty). Do tego dochodziło sadzenie drzew, instalowanie kamiennych ławek (od 1833 r.), oświetlenia… Co więcej z uwagi na długość rozebranej budowli obronnej, po której teren należało uprzątnąć i zagospodarować, obowiązywała zasada „nie wszystko i nie od razu”.

Autorzy publikacji nie są zgodnie co do tego, kiedy powstały Planty. Przykładowo Jan Adamczewski w „Kraków od A do Z” pisze o 1822 r., co należy uznać za datę stanowczo zbyt wczesną (przypis 4). O tworzeniu Plant także po niej świadczy sporo dokumentów, min. sprawozdanie „O stanie i położeniu kraju Wolnego Miasta Krakowa…” za 1822 r. Znajdujemy w nim taki oto fragment:

„Dziennik Praw Rzeczypospolitey Krakowskiey” z 1823 r.

W sprawozdaniu za 1924 r. czytamy o dalszym etapie prac „około” Plant.

„Dziennik Praw Rzeczypospolitey Krakowskiey” 1825 r., str. 18

***

„Dziennik Rządowy Wolnego Miasta Krakowa i Jego Okręgu” 1824 r., nr 35, str. 143

Zamykając temat należy stwierdzić, że tworzenie się Plant w XIX w. było niekończącym się procesem. Wciąż coś zmieniano, dosadzano, stawiano…, co dziś nie daje możliwości wskazania konkretnej daty. Poniżej grafika odnaleziona przeze mnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie z 1840 r. pokazująca, jak skromny i odmienny od współczesnego był wygląd Plant jeszcze w tym czasie.

Dawne widoki Krakowa XIx w.
Augustin François Lemaitre 1840 r., Muzeum Narodowe w Krakowie, MNK III-ryc.-31740

***

Ikonografia Plant

(zgodnie z ruchem wskazówek zegara)

Poniżej obraz przedstawiający Planty. Po lewej stronie widoczna baszta Pasamoników, następnie brama Floriańska, baszta Stolarzy, które pozwalają zlokalizować oglądaną część ogrodu. Przy alejkach kamienne ławki, które zaczęły być instalowane od 1833 r.

Kliknij, aby powiększyć.

Teodor Stachowicz, 1849 r., Muzeum Krakowa MHK 1 235/III

***

Poniżej zdjęcie Walerego Maliszewskiego wykonane z tej samej części Plant, aczkolwiek przedstawiające widok w przeciwną stronę. Oto na kamiennej ławeczce, której kształt znamy z wcześniejszego obrazu, siedzi mężczyzna i spogląda w ulicę Lubicz obsadzoną topolami. Gdybyśmy poszli na lewo, za jednopiętrowymi budynkami zobaczylibyśmy dworzec kolejowy.

Walery Maliszewski, Archiwum Narodowe w Krakowie, A – III – 370

***

Idźmy zatem dalej zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Poniżej kolorowe zdjęcie (autochrom) wykonane na wysokości kościoła św. Krzyża. Na ostatnim planie widoczny teatr im. Juliusza Słowackiego i stojąca przed nim elektrownia. Po prawej stronie tył pomnika Michała Bałuckiego. Uwagę przykuwa także kamienna, nieistniejąca już dziś ławeczka, obok niej ogrodzenie kawiarni Wojciecha Janikowskiego (od 1913 r. kawiarnia prowadzona była przez Franciszka Sauera).

Stanisław Broniewski pisał, że była to „ostatnia kamienna ławka, za nią stanął później pomniczek M. Bałuckiego” (przyp. 5)

Tadeusz Rząca (autochrom) po 1910 r., Muzeum Fotografii MHF 3727/II/63

***

Kamienne, nieistniejące już dziś ławki na Plantach zachowały się we wspomnieniach Stanisława Broniewskiego:

„U węgła kawiarni Janikowskiego do niedawna jeszcze nudziły się dwie kamienne ławki, które ze względu na ryzyko „reumatyku” odwiedzali tylko szczególnie odważni spacerowicze. Toteż pokrywały się zielonkawym nalotem mchu, aż znikły jako obiekt „niefunkcjinalny”. Na ich zapleczu stanął skromny pomniczek Michała Bałuckiego.”

(Stanisław Broniewski „Igraszki z czasem” Kraków 1973 r., str. 288)

***

Idąc niewiele dalej na odcinku pomiędzy ul. św. Marka, a św. Tomasza można było kiedyś zobaczyć pałacyk przedsiębiorcy Piotra Steinkellera. Maria Estreicher wspomina, że w 1861 r. przeniesiono tu redakcję dziennika „Czas”. Poniżej widok pałacyku od strony Plant z namalowanym nad oknami tytułem gazety. (przypis 2)

„Czas” był najbardziej poczytnym i znanym dziennikiem Krakowa (jego pierwszy numer wyszedł w 1848 r.). Na salonach podczas towarzyskich spotkań nie mogło obejść się bez rozmów na temat tego, co w „Czasie” napisano. „Czas donosi”, „Czas podaje”…, powtarzano jak mantrę.

Nagłówek „Czasu” z 1848 r.

Poniżej ponownie widok pałacyku od strony Plant.

Autor nieznany, Muzeum Narodowe Krakowa MNK XX-k-869
Pocztówka, kolekcja prywatna

***

Poniżej Planty u wylotu ul. Siennej. W tle widoczne zabudowania klasztorne ojców dominikanów.

Kliknij, aby powiększyć.

Fragment zdjęcia, autor nieznany, Muzeum Narodowe w Krakowie MNK XX-k-1153

***

Pisząc o powstaniu Plant nie sposób pominąć osobę Floriana Straszewskiego będącego ich współtwórcą. W prace nad nimi zaangażował się całym sercem, „od rana do nocy można go było widzieć dozorującego roboty”, wspominał Kazimierz Girtler. (przypis 3) Czynił starania o pozyskanie funduszy, niejednokrotnie sam z własnej kieszeni wypłacał robotnikom wynagrodzenie.

Florian Straszewski 1830 r. Muzeum Narodowe w Krakowie MNK III-ryc.-29287

***

Poniżej nekrologi Floriana Straszewskiego z teki Ambrożego Grabowskiego.

Co to są teki Ambrożego Grabowskiego?
Teka Ambrożego Grabowskiego, Archiwum Narodowe w Krakowie 29/679/19 k. 33

Poniżej pomnik Floriana Straszewskiego na Plantach (stojący do dziś w okolicach dworca kolejowego). Zdjęcie wykonane przez Ignacego Kriegera należy uznać za niezmiernie ciekawe. Widzimy na nim osoby z zainteresowaniem oglądające monument. Kto dziś z taką uwagą przyglądałby się pomnikowi?

Fotografia (fragment) Ignacego Kriegera, Muzeum Narodowe w Krakowie MNK IX-IF-271

Dokończenie w kolejnym wpisie pod niniejszym linkiem:

https://www.lisak.net.pl/dawne_widoki_krakowa/?p=31380

***

Przypisy:

  1. Bogusław Krasnowolski „Krakowskie Planty”, Kraków 2018 r. (Wydawnictwo Universitas) str. 19,
  2. Maria Estreicher „Życie towarzyskie i obyczajowe Krakowa w latach 1848 – 1863”, Kraków 1968 r., str. 32,
  3. Kazimierz Girtler „Opowiadania” t. 1, str. 396,
  4. Jan Adamczewski „Kraków od A do Z” Kraków 1992 r., str. 208,
  5. Stanisław Broniewski „Igraszki z czasem” Kraków 1973 r., str. 290