Ulica Kapucyńska w XIX w. i ujeżdżalnia „pod Kapucynami”

W zbiorach Archiwum Narodowego w Krakowie zachowała się poniższa fotografia przedstawiająca ulicę Kapucyńską.

Jakże odmienny jest to widok od obecnego. Sama ulica nie została jeszcze utwardzona, pełno na niej ziemi. Wzdłuż widać gęsto posadzone dwa rzędy topól. Pośrodku na kolumnie stoi figura Matki Boskiej Łaskawej. Początkowo stała ona przy wejściu na cmentarz przy kościele Mariackim. Po zamknięciu cmentarza w 1796 r. i zburzenia otaczającego go muru, trafiła na ul. Kapucyńską, by następnie w 1941 r. zostać przeniesioną na róg ul. Jagiellońskiej i Plant. Po prawej stronie zdjęcia nie ma jeszcze ciągu kamienic, jest za to mur otaczający posiadłość Wodzickich. Po lewej stronie nieistniejący budynek ujeżdżalni dla koni. Dziś w tym miejscu stoi Zespół Szkół Ekonomicznych.

Ze zbiorów Archiwum Narodowego w Krakowie, lata 60 do 80 – te XIX w., A – III – 158

Poniżej widok obecny.

***

Choć trzeba pamiętać, że były takie czasy, kiedy teren po lewej stronie nie był w ogóle zabudowany.  W konsekwencji mówiono nie o ujeżdżalni, ale o placu „pod Kapucynami”. Jak wynika ze wspomnień K. Girtlera, który w 1814 r. uczył się opodal w kolegium św. Anny, w czasach Księstwa Warszawskiego miało tu miejsce wymierzanie kar cielesnych wojskowym. Prowadzeni między szpalerem żołnierzy okładani byli rózgami, „bito tak, że często wywrócił się delikwent, trzeźwiono go i znów bito, aż odsyłano zbitego do lazaretu lub jak tam się wydarzyło, bo może i na śmierć bito. (…) Oczy odwracały się wkrótce, ściskało się serce i trzeba było uciekać od tak przykrego widoku.”

(Kazimierz Girtler „Opowiadania” Kraków 1971 r., t. I. str. 124)

Stanisław Kawecki podaje, że w 1835 r. władze podjęły decyzję o urządzeniu tu ujeżdżalni dla koni. (przypis 1) Ten okazały budynek znajdujemy na poniższym zdjęciu.

„Nowości Illustrowane” 1904 r., nr 2
Pocztówka

W ujeżdżalni tej odbywały się także jarmarki na konie.

„Djabeł” 1895 r. nr 18

Dawano tu także lekcje jazdy konnej.

Czas 1898 nr 90, str. 6

***

Jazda konna kobiet mieszkających w mieście była „sportem” osób dobrze sytuowanych. Jak wspomina Maria Estreicher, oddawały mu się „tylko nieliczne modne lwice, jak pani Macewiczowa, oczywiście na damskich siodłach i w amazonce.”

(M. Estreicher „Życie towarzyskie i obyczajowe Krakowa w latach 1848 – 1863”, Kraków 1868 r., str. 172)

Amazonka, o której wspomina M. Estreicher, był to charakterystyczny damski strój do jazdy na koniu. Wprawdzie pozbawiony zdobień takich jak koronki, czy plisy, ale za to z długim trenem, który „pięknie” układał się na koniu. Szyku całości nadawał cylinder i wstążką, która miała powiewać podczas jazdy. Sporo zdjęć kobiet w amazonkach zachowało się w zbiorach Wien Museum (poniżej przykład).

Poniżej zdjęcie ul. Kapucyńskiej z późniejszego okresu. Nie ma już po prawej stronie muru posiadłości Wodzickich, są za to nowo wybudowane kamienice. Wciąż jednak po lewej stronie trwa ujeżdżalnia, która została rozebrana w 1904 r.

Fotografia Walerego Rzewuskiego ze zbiorów Muzeum Krakowa

Budynek ujeżdżalni – jak wspomniano powyżej – został rozebrany w 1904 r., o czym informowały „Nowości Illustrowane”.

„Nowości Illustrowane” 1904 r., nr 2

***

Przypisy:

  1. Stanisław Kawecki „Opis miasta Krakowa w obrębie okopów w r. 1836…” Kraków 1927 r., str. 48

Uwagi dodatkowe:

W ujeżdżalnia pod Kapucynami odbywały się także zgromadzenia ludowe socjalistyczne. Zainteresowanych tym tematem odsyłam do dwóch pozycji:

– Bolesław Drobner w „Kopiec wspomnień” Kraków 1959 r., str. 21,

– Karol Korta „Gimnazjum św. Anny w Krakowie wspomnienia ucznia z lat 1888-96”, Kraków 1938 r., str. 95.