Maciej Józef Brodowicz i jego dzieło. Akwarele ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej cz. 1
W zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej znajduje się przepiękna ikonografia związana z działalnością zawodową i życiem prywatnym doktora Macieja Józefa Brodowicza, którą prezentuję poniżej. Wcześniej jednak warto rzucić nieco światła na jego pracę zawodową i reformę krakowskiego szpitalnictwa.
***
Za sprawą Komisji Edukacji Narodowej pod koniec XVIII w. zrodziła się myśl powołania do życia kliniki uniwersyteckiej, w której nie tylko leczono by chorych, ale także uczono studentów. Jak słusznie zauważano, wiedzę powinni oni zdobywać przy łóżku pacjenta „poznając rozmaite zboczenia zdrowia ludzkiego”. Idea ze wszech miar słuszna. Niestety zdecydowanie gorzej było z jej urzeczywistnieniem – brakowało prawidłowych wzorców i doświadczenia. Sytuacja uległa zmianie dopiero po 47 latach za sprawą Macieja Józefa Brodowicza. Zacznijmy jednak od początku.
Pierwsza w Polsce klinika działająca pod skrzydłami uniwersytetu (Uniwersytetu Jagiellońskiego) powstała w 1780 r. Mieściła się ona w pojezuickich zabudowaniach przy kościele św. Barbary na Małym Rynku.
Niestety warunku tam panujące nie sprzyjały rozwojowi nauki, ani dbaniu o poziom leczenia. Celem opieki nad chorymi postanowiono zakwaterować w budynku Siostry Miłosierdzia, przez co stał się on przy okazji siedzibą zakonu. Jak pisał J. Brodowicz „reguły zakonu i wyjątkowe przywileje tej korporacji, nie zgadzały się z wielu miar z potrzebami instrukcyi publicznej i utrudniały zwierzchności szkolnej surowy dozór…” (przypis 1). W dodatku siostry przyzwyczajone do zakonnego trybu życia i swej „udzielności” nie do końca chciały podporządkować się poleceniom osób świeckich. W takich oto warunkach dryfowała klinika przez osiem lat. Uciążliwe było także położenie szpitala tj. „smrodliwe i wrzaskliwe” jatki rzeźnicze na Małym Rynku.
Z tego też powodu w 1788 r. przeniesiono klinikę na teren klasztoru Karmelitów Bosych na ul. Kopernika 19, co dało początek Szpitalowi św. Łazarza. Tu jednak sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, albowiem zamiast dwóch instytucji współdziałać miały ze sobą już trzy: Siostry Miłosierdzia, Uniwersytet Jagielloński i Karmelici Bosi. W tym chaosie i ciągłym konflikcie interesów szpital popadł w nieład stając się „lazaretem pospolitym”, „domem nieuleczonych” i „grobowcem dla podrzutków”, jak pisał J. Brodowicz (przypis 2). Był najwierniejszym obrazem św. Łazarza, którego imię nosił. Sale były ciasne, niskie i wilgotne. Lekarze z trudem mogli przecisnąć się między łóżkami poustawianymi w różnych kierunkach. „Brudną podłogę zakrywał przed oczyma rzęsisty piasek (…), gdzie za to nawzajem wylęgały się obficie wszelkiego rodzaju owady”, których „żarłoczności” doświadczali nie tylko pacjenci, ale także profesorowie. Jedzenie dla chorych przyrządzała „czeladź niechlujna (…), kiedy tymczasem w laboratorium aptecznem mieszała i warzyła lekarstwa panna aptekarka, które rzadko kiedy odpowiadały dokładnie ścisłym wymogom sztuki…” (przypis 3)
Uwolnienie się od tej sytuacji stało się możliwe dopiero w 1827 r., kiedy to klinikę przeniesiono do pałacyku przy ul. Kopernika 7 i jednocześnie jej prowadzenie powierzono Maciejowi Józefowi Brodowiczowi.
Poniżej wzmiankowany budynek przy ul. Kopernika 7 w Krakowie (stojący do dziś).
Poniżej portret Macieja Józefa Brodowicza, na ostatnim planie pokazywany wcześniej pałacyk przy ul. Kopernika 7.
***
Budynek przerobiono na potrzeby kliniki zgodnie z najlepszymi wzorami zaczerpniętymi z Wiednia, gdzie M. J. Brodowicz przez pewien czas przebywał. Ich odtworzenie nie jest trudne, albowiem zasady zarządzania kliniką profesor opisał w „Przeglądzie ogólnym swojego zawodu lekarskiego i nauczycielskiego”. Co więcej, opis ten koresponduje z ikonografią zgromadzoną w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej.
Sale dla chorych miały jednolite umeblowanie, co należało uznać za sporą odmianę.
Przy każdym łóżku znajdowała się szafka, w której chowano „urynały szklane” czyli nocniki. Do załatwiania potrzeb fizjologicznych służył też „stolec dębowy”, który widać pod ścianą na poniższej akwareli.
Na salach były też składane parawany, które służyły do zasłaniania konających, a także chorych podczas badania. Jeden z nich widzimy na poniższym rysunku.
***
Klinika posiadała też inne pomieszczenia takie jak: czytelnia, łazienki, muzeum anatomiczno – patologiczne (z eksponatami w słojach), gabinet profesora, kuchnia, spiżarnia, łaźnie, lodownia do przechowywania żywności w niskiej temperaturze…
W książce pisanej ręką J. Brodowicza znalazły się też szczegółowe informacje co do żywienia, godzin posiłków, naczyń, sposobu ogrzewania, personelu, zasad zarządzania nim… Rozmiar niniejszej pracy nie pozwala przytaczać w szerszym zakresie tej publikacji. Zainteresowanych tematem odsyłam do książki wzmiankowanej tu książki doktora.
***
Profesor nie omieszkał opisać w swojej publikacji także wyglądu sali wykładowej.
***
Poniżej mieszkanie M. J. Brodowicza. Na niektórych ilustracjach sam doktor – co ciekawe – w stroju domowym. Widok to nieczęsty jeżeli chodzi o dawne zdjęcia, akwarele, rysunki, który świadczy o tym, że posiadał on sporo dystansu do siebie.
Kliknij, aby powiększyć.
Nad biurkiem w gabinecie widoczny portret matki profesora, który dziś znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie.
Poniżej wzmiankowany wcześniej portret matki.
Poniżej znów ten sam portret, aczkolwiek w innym pomieszczeniu.
***
Dokończenie tekstu w następnym wpisie, który można przeczytać pod linkiem: https://www.lisak.net.pl/dawne_widoki_krakowa/?p=33257
***
Przypisy:
1. J. Brodowicz „Rys historyczny zakładów klinicznych przy Uniwersytecie Jagiellońskim” Kraków 1845 r. str. 5,
2. Ibidem 10, 15,
3. Ibidem 24, 25.
Bibliografia:
M. J. Brodowicz „Rozprawa o instytutach klinicznych czytana przy okazji uroczystej installacyi nowych instytutów w Uniwersytecie Jagiellońskim” Kraków 1828 r.
M. J. Brodowicz „Rys historyczny zakładów klinicznych przy Uniwersytecie Jagiellońskim” Kraków 1845 r.
M. J. Brodowicz „Przegląd ogólny swojego zawodu lekarskiego i nauczycielskiego” Kraków 1871 r.
Elżbieta Waszczyn „XIX-wieczna Klinika Lekarska Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie Zarys problemów konserwatorskich w świetle wymogów współczesnego szpitala akademickiego” w „Wiadomości Konserwatorskie” (2010 r., nr 27)
.
.
.