Plac Mariacki w XIX w. (ikonografia, handel)
Przez całe stulecia istniał w Krakowie zwyczaj chowana zmarłych na przykościelnych cmentarzach. Tak było przy świątyni św. Anny, św. Mikołaja, św. Salwatora, św. Floriana na Kleparzu, Bożego Ciała na Kazimierzu, przy klasztorach Franciszkanów i Dominikanów… Jednym słowem, gdzie człowiek się nie obrócił, tam widział cmentarz. Nie mogło zabraknąć miejsca pochówku przy najważniejszej świątyni Krakowa, jaką był kościół Mariacki. By zmarłym zapewnić spokój, otoczona była nieistniejącym już dziś murem. Odnajdujemy go na poniższym widoku sporządzonym według obrazu Teodora Stachowicza.
Nieistniejący mur cmentarny odnajdujemy także po lewej stronie na poniższym obrazie Teodora Stachowicza.
***
Zwyczaj koegzystencji żywych i umarłych na niewielkiej przestrzeni miasta, może i był bliski sercu tych, którzy przeżywali żałobę, ale jednak naruszał zasady sanitarne i stanowił zagrożenie epidemiologiczne. Kazimierz Girtler pisał, że na cmentarzach kościołów parafialnych były „wyziewy, częstokroć zabójcze”, które „roznosiły zaraźliwe choroby”. (przyp. 1) W konsekwencji w 1792 r. wydano „Uniwersał względem cmentarzy i szlachtuzów” adresowany do „miast wolnych” (tj. nieobjętych zaborami), którego celem było zaradzenie dotychczasowym praktykom. Polecono w nim magistratom miast, aby porozumiały się z władzami kościelnymi celem ustalenia lokalizacji nowych pozamiejskich cmentarzy (dokument poniżej).
Kliknij, aby powiększyć.
Z uwagi na brak środków, oraz burzliwe wydarzenia historyczne, jakim podlegała Rzeczpospolita pod koniec XVIII w., zaleceń uniwersału nie udało się zrealizować. Z chwilą zajęcia Krakowa przez Austrię, zaczął na jego terenie obowiązywać jeszcze drugi akt prawny utrzymany w podobnym duchu, a mianowicie dekret z 1784 r. cesarza Józefa II. Nakazywał on, by cmentarze zacząć urządzać w miejscu „poza osiadłościami„. W konsekwencji doszło do nałożenia się przepisów na przepisy.
W przedrozbiorowej Polsce nic nie mogło wydarzyć się od razu, a to zgodnie z zasadą, że przepisy przepisami, a życie życiem. Pod zaborem austriackim wręcz przeciwnie, wszystko działo się natychmiast. Z tego też powodu już w 1796 r. zakazano grzebania przy kościele Mariackim i zburzono mur wokół cmentarza. (przyp. 2) W konsekwencji zaczął się powolny proces przekształcania tego miejsca w plac, jaki znamy obecnie. Słowo „powolny” jest jak najbardziej na miejscu, żywi bowiem stopniowo zajmowali miejsca umarłych. Józef Wawel Louis w swoich wspomnieniach z lat 40-stych XIX w. pisał, „na cmentarzu N.P. Marii sprzedawano kukiełki lisieckie, mikołajki itp., (co teraz przeszło do sklepów i bazarów).” (przyp. 3) Widzimy więc jeszcze w latach 40-stych XIX w. posługiwanie się pojęciem cmentarza. Co więcej na obrazie z 1860 r. Aleksandra Gryglewskiego (po lewej stronie) znajdujemy w tym miejscu resztki drewnianych krzyży.
Bardzo podobne ujęcie placu Mariackiego z kościołem św. Barbary na wprost odnajdujemy na poniższym obrazie Hipolita Lipińskiego, tym razem po krzyżach nie ma już śladu.
Kliknij, aby powiększyć.
***
Poniżej zdjęcie odnalezione przeze mnie w zbiorach Muzeum Sztuki Stosowanej w Wiedniu. Po prawej stronie widać jeszcze stary biały budynek, który w 1912 r. zastąpiony zostanie nową budowlą według projektu Adolfa Szyszko-Bohusza (tzw. Dom Księży Mansjonarzy). Po obu stronach wejścia zakończonego łukiem wielkie tablice ogłoszeń, a na nich poprzylepiane afisze. W rogu po prawej stronie zdjęcia gazowa latarnia.
Poniżej widok na kościół Mariacki po zburzeniu pokazywanego wcześniej budynku.
Poniżej widok współczesny, na nim nowa kamienica wybudowana w 1912 r. według projektu Adolfa Szyszko-Bohusza. Czy aby na pewno pasująca do scenerii placu o średniowiecznym rodowodzie?
***
Poniżej fragment zdjęcia odnalezionego przeze mnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie. Należy uznać je za niezmiernie ciekawe, pozwala bowiem zobaczyć omawiany tu plac w pełnej okazałości wraz z kościołem Mariackim dzielącym go na dwie części. Dziś jego wąska północna część (po lewej stronie fotografii) robi wrażenie raczej ulicy, niż placu. Stoi na nim kamienica Pod Murzynami, opisana przeze mnie szczegółowo pod niniejszym linkiem https://www.lisak.net.pl/dawne_widoki_krakowa/?p=31506
Na omawianym tu zdjęciu w narożnym budynku (po lewej stronie fotografii) przykuwa ciąg eleganckich drewnianych witryn sklepowych, dziś już nieistniejących. Bliżej patrzącego widoczna jest okrągła drewniana studnia.
Kliknij, aby powiększyć.
Poniżej fragment wcześniejszego zdjęcia, na nim widok południowej części placu (omówionej na początku wpisu). Na rogu placu budynek zwany „Kamienicą Delpacowską”, „Barszczowe” lub „Na Barszczowem”. Przed nim przystanek tramwajowy z naklejonymi reklamami, jeszcze wcześniej gazowa latarnia. W latach 1907 – 1908 wzniesiony został w tym miejscu nowy budynek zwany kamienicą Czynciela w stylu secesji.
Poniżej wzmiankowana wcześniej kamienica Czynciela w stylu secesji.
***
Handel w kamienicach na placu Mariackim:
Wpis nie obejmuje handlu w kamienicy przy placu Mariackim 1, który został omówiony przeze mnie pod osobnym linkiem https://www.lisak.net.pl/dawne_widoki_krakowa/?p=31506
Plac Mariacki 2.
Plac Mariacki 3.
Plac Mariacki 8.
Plac Mariacki 10.
*
***
Przypisy:
1. K. Girtler „Opowiadania” t. 1. str. 157,
2. Janina Bieniarzówna, J. Małecki „Dzieje Krakowa”, Kraków 1979 r., t. 3., str. 14,
3. „Pamiętniki krakowskiej rodziny Louisów” Kraków 1962 r., str. 72.
*
*
*