Kraty w oknach – osobliwy szczegół dawnych krakowskich kamienic
Przeglądając widoki Krakowa z pierwszej połowy XIX w. nie raz znajdziemy na nich kamienice z zakratowanymi oknami pierwszego piętra, jak na poniższym obrazie Bogumiła Gąsiorowsiego.
Wyjaśnienie tej praktyki znajdujemy we wspomnieniach Ambrożego Grabowskiego, który pisał, że tego typu zabezpieczenia można było spotkać nawet w mieszkaniach na drugim piętrze. A wszystko z obawy przed nadużyciami szlachty, która w czasach przedrozbiorowych pod pretekstem uczynionej jej obrazy potrafiła przystawiać drabiny do okien i dopuszczać się gwałtów oraz kradzieży.
***
„Może nie będzie więcej nad dwadzieścia kilka lat, jak jeszcze widziano kraty w oknach drugiego piętra w kamienicy Ignacego Grobla (…), który odnawiając facjatę kamienicy dopiero je zdjął. Teraz kamienica ta jest własnością Józefa Louisa, który ją kupił, pięknie wyremontował i posiada ją dotąd (r. 1842).
Teka Ambrożego Grabowskiego, Archiwum Narodowe w Krakowie 29/679/9, k. 1154
***
Poniżej fragment obrazu Teodora Stachowicza przedstawiający nieistniejącą już bramę Mikołajską na końcu ul. Mikołajskiej. Po prawej stronie wejście do klasztoru Dominikanek. Po lewej budynki z omawianymi tu kratami.
.
.
.
Agnieszka Lisak blog historia, blog historyczny dawne widoki Krakowa Teodor Stachowicz ulica i brama Mikołajska, teka Ambrożego Grabowskiego